
Oczywiście piękna Palmiarnia, Muzeum Ziemi Lubuskiej,a w nim Muzeum Wina i Tortur deptak i...kilka knajpek:-)i gdyby nie deszcz, który nas troszkę przegonił wycieczka pewnie tak szybko by się nie skończyła. A i świetny sklep z piwami niepasteryzowanymi różnego smaku i aromatu ( właśnie sączę sobie jagodowe z lokalnego browaru na W:-))odkryty przez przypadek.
A na koniec gadania chwalę się efektem dotychczasowych poczynań budowlanych:
Pogoda troszkę krzyżuje plany ale damy radę...co mamy nie dać:-)
Pozdrawiam serdecznie i uciekam, bo się rozgadałam straszliwie...
no no ciekawa wycieczka, nie znam jeszcze tamtych okolic:)
OdpowiedzUsuńFajniutko, że budujesz domek, czekam na kolejne zdjęcia:)
Dziękuję za wyróżnienie, ale zbyt dużo czasu zajęłoby mi podlinkowanie 16 osób i napisanie im o tym komentarza. Przepraszam, ale blog jest dla mnie narzędziem do podglądania cudzych domów (lista ulubionych blogów), a nie sposobem na życie. Moim sposobem na życie jest dekoracja domu i robótki ręczne. Miło mi bardzo, że są ludzie których ciekawi co ja mam do pokazania. Dlatego dziękuję z całego serca za wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za przyznanie wyróżnienia =]
OdpowiedzUsuńJestem mile zaskoczona =]
A budowa domu to piękna rzecz, którą też mam nadzieję w najbliższej przyszłości zrealizuję =]
U mnie to może potrwa jeszcze rok-dwa, ale widzę to teraz jaśniej niż jeszcze rok temu =]
Pozdrawiam