Od dawna marzylam o takiej "dyndającej" bransoletce, co ma dużo koralików, jest kolorowa i ...taka co to jej nie umiem zrobić :-(.
W celu wypróbowania nowych kolorów szkliw, powstalo sporo malutkich i większych koralików. No i jak tak sobie na te koraliki spojrzalam, stwierdzilam, że jednak spróbuję sobie pokombinować z taką bransoletką:-) Troszkę się namęczylam, lopiki opanowalam (chociaż niektóre koslawe), ale jest, udalo się i jest taka jak sobie wlasnie wymyslilam:-)))) Radosci mej nie ma końca, i dlatego powstaly jeszcze kolczyki i wisiorek:-)
Wytwór nie jest idealny wiem, ale nie macie pojęcia ile radosci mi sprawilo, sprawienie sobie takiego cacka hahah, które bedę nosila z dumą i ogromną radoscią:-)
Pozdrawiam wszystkich wekendowo i slonecznie.
Bosskie koraliki!!!
OdpowiedzUsuńFantastyczne kolory :D
Jestem pełna podziwu :))
:*
super, super! wiem coś o tym ile radości sprawia takie cudeńko, zrobione własnymi łapkami :O)
OdpowiedzUsuńbardzo fajniutki zestaw:)
OdpowiedzUsuńPiękny komplet! na każdą okazję i na każdą porę roku! Rewelacja! :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń