sobota, 10 października 2009

Krasnale:-)

W tym całym moim nieszczęściu, trzeba umieć znaleźć coś, co przynosi odrobinę szczęścia i wywołuje uśmiech na twarzy. Ostatnia przymusowa niestety wycieczka do Wrocławia obfitowała w "śledzenie" krasnali - co wywołało uśmiech na naszych twarzach:-)

3 komentarze:

  1. Super, że wrocławskie krasnale poprawiły Ci humor. :)
    Też je bardzo lubię i od czasu do czasu biegam za nimi z aparatem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj dziękuję CI za ta podróż wspomnieniową !!!
    Krasnale rulez !!!
    ale cos mało ich wyśledziłaś :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mało czasu to i mało krasnali (kilka jeszcze udało mi się wytropić, ale już nie zmieściły się na kolażu;)), ale jak sądzę nic straconego.
    Pozdrawiam Was serdecznie!

    OdpowiedzUsuń