Wielkanocny kosz i kwiatuszki

Kartki wielkanocne- odsłona pierwsza

Bardzo nie lubię produkcji kartek wielkanocnych. Dlaczego, to sama nie wiem- nie i już. musiałam się bardzo zmobilizować i powstało kilka- dosłownie tyle ile potrzeba i ani jednej więcej:-). Pierwsze sztuki:

Warsztaty:-)

Od dłuższego już czasu spotykam się co jakiś czas z wspaniałymi dziećmi ze świetlicy terapeutycznej, na zajęcia z szeroko pojętego rękodzielnictwa- filcujemy, sklejamy, zdobimy, kartkujemy oczywiście również. W poniedziałek ruszyliśmy z akcją kartka wielkanocna:-) Jajka, motylki, kwiatuszki, ptaszki - wszystko fruwało po stołach i nie tylko po stołach:) Pracy jest dużo bo dzieci maja bardzo ambitny plan co do ilości wyprodukowanych dzieł. Pracowały jak mróweczki:




Dziękuję dzieciaki za fajne zajęcia, a pomocnikom, w osobach wolontariuszy i p. Izy za pomoc w ogarnięciu sytuacji:-)))).

Jajecznie i hurtowo

Takie szybkie, proste, bez szalu i jak zwykle na ostatnią chwilę:-)











Milego wekendu życzę i sloneczka za oknem.

jajka po raz drugi i raczej ostatni

wszyscy mają jajka- mam i ja:-)

Do świąt jeszcze trochę czasu, ale zmuszona dużżżżyyyymmmmm zleceniem (niestety służbowym) musiałam rozpocząć jajkowo - kurczakową produkcję hurtowo - masową.

Oto kilka z pierwszych prac: