Nigdy nie ma czasu, a by zrobić coś dla siebie i wszyscy, którzy zajmują się jakimkolwiek rękodziełem, pewnie wiedzą o czym mówię. Ostatnio postanowiłam zebrać wszystkie mniej lub bardziej przydatne przepisy kulinarne, z pokolenia na pokolenie zbierane albo w zeszyciku, w którego kartki atrament wgryzł się zębem czasu, plamy oleju i resztki ciasta sprawiają, że rozszyfrowanie przepisów jest coraz mniej możliwe, albo w głowie Babci i Mamy, co jak wiemy jest bezcenne. I tak oto zmotywowana wykonałam DLA SIEBIE:-) przepiśnik. Papiery dość nietypowe jak na tę produkcję bo z UHK z przepięknej,świątecznej kolekcji HO HO HO, sztućce oczywiście ze Scrapińca.
Pozdrawiam w ten zimowy, mroźny dzień, zachęcający do "zaszycia" się z gorącą herbatką w zaciszu papierów, stempli, wykrojników...:-)
Oj! coś o tym wiem...od dawna myślę o zrobieniu dla siebie takiego przepiśnika ale co zrobić żeby doba była dłuższa? ;)
OdpowiedzUsuńA Twój jest śliczny.
Pozdrawiam serdecznie :O)
śliczny przepisnik:)))
OdpowiedzUsuńPrzepiśnik wyszedł cudnie:) Mi również ciężko zabrać się do robienia czegoś dla siebie, bo zawsze jest milion innych rzeczy do zrobienia... a tyle mam planów w głowie!!! Szkoda, że człowiek potrzebuje snu, żeby normalnie funkcjonować:(
OdpowiedzUsuńja tu u Ciebie troszkę pobuszuję:) bardzo mi się tu podoba!!
UsuńPs. przepisnik śliczny:)
przepisnik cudny ... sama musze sobie cos takiego zrobic ale jak narazie czasu brak pozdrawiam
OdpowiedzUsuń