Każda pora roku ma cos, co lubię bardzo- zimę za snieg i narty, wiosnę za zapach w powietrzu i przebudzenie do życia, lato- za slonce i podróże...ale jesień, to pora roku, która urzeka mnie najbardziej, takie spowolnienie tempa, zapach lisci i melancholię, uwielbiam jej kolory, wędrówki po górach wlasnie jesienią dodają mi wiary i nadzieii. Idąc nie umiem powstrzymać się aby nie zebrać tych przepięknych lisci...a skoro już zebralam to pozwijalam różyczki, jak co roku...
Piękny jesienny bukiet różano-liściasty :D
OdpowiedzUsuń:***
Muszę przyznać że podejście do pór roku mam bardzo podobne do Ciebie... a najfajniejsze jest to że się zmieniają :))).
OdpowiedzUsuńUwielbiam jesień za kolory, zapachy, przyjemne słońce i ten dźwięk 'szurajacych' lisci pod butami ;).
Wracając do bukietów.. piękne różyczki! :))
Uroczy bukiecik jesienny:)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za udział w moim Świątecznym candy!Życzę powodzenia w losowaniu:)
Ciepło pozdrawiam!