czwartek, 9 września 2010

Ale dawno mnie tu nie było...

Tak się "rozjeździlam", że czasu brak na powrót do rzeczywistoci, ale obowiązki wzywają, więc jestem z powrotem, co mnie nawet cieszy, bo co za dużo to nie zdrowo. Cieszę się że troszkę swiata zwiedzilam (Anglia, Praha i polskie trójmiasto)mam nowe wrazenia i doswiadczenia, ale czas zabrać się do roboty- oblożona jestem realizacją slubnego zamówienia na zawieszki na butelki i winietki, ale w między czasie powstaly dwie slubne (wykonanie trochę"na kolanie" ale za to użylam moich niektórych nowosci zakupionych podczas wojaży po swiecie- hahaha




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz