niedziela, 18 kwietnia 2010

Pierwsze rodzinne filcaki:-)




Uleglam filcowaniu...i jak widać nie tylko ja:-)))

4 komentarze:

  1. TO ZNACZY,ŻE JESZCZE SIĘ SPOTKAMY W ŁUCZNICY, TYM RAZEM NA FILCOWANIU, TAK ?! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. czaiłam się na to filcowanie długo a dzięki Tobie kochana zawzięłam się i dziubię, narazie początki, ale kulki już wychodzą:-)Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Superowe ficowe twory!!!
    Na mnie wirus filcowania nie działa... wszystko mam, a jakoś nie mogę się zabrać... :P
    :*

    OdpowiedzUsuń
  4. ...tak, tak....ja widzę,że dziubiesz i się z tego bardzo cieszę, Kochana, ale ja liczę na konkrety, tzn. na odpowiedź czy w terminie 4-9 października zobaczymy się w Łucznicy na filcowaniu ?!

    OdpowiedzUsuń